Tytuł: Przepraszam, że musiałaś tyle czekać.
Autor: Hug Monster
Zamówienie: nie
Gatunek: romance
Rodzaj: Scenariusz
Ostrzeżenia: ---
Główny Bohater: Kim TaeHyung
Zespół: BTS
Liczba słów: 569
N/A: Jak to w moim stylu, piszę po nocach, chociaż mogą się zdarzyć jakieś błędy. Jakby nie było jestem człowiekiem. Wyszło krótkie, ale takie miało być.
I'm sorry, you had to wait that long.
Miesiąc temu rozpoczęłaś naukę w liceum. Nowi ludzie, nowe zwyczaje. Ale też nowe problemy. Nie zdążyłaś poprosić nauczycieli, żeby nie wspominali o twojej chorobie. Nie chciałaś specjalnego traktowania, jak to było w poprzedniej szkole. Później wszystko potoczyło się tak szybko, że nawet nie pamiętałaś wszystkiego. Miałaś wypadek, po którym straciłaś pamięć.
- ____
- wypowiedział twoje imię.
Spojrzałaś
całkowicie beznamiętnie na swojego oprawce, który trzymał cię za
włosy. Od kilku byłaś jego zabawką, którą najzwyczajniej
upokarzał na oczach wszystkich. Jednak tym razem miałaś dość.
Wspomnienia wracały do ciebie, każde powodowały ogromny ból w
sercu i głowy. Zdziwiony chłopak rzucił cię na ziemię i odsunął
się.
- Teraz
możesz płakać - zaśmiał się krótko.
-
Dlaczego? Bo nabiłeś mi parę siniaków? - podniosłaś się i
uśmiechnęłaś chytrze, po czym odwróciłaś się w jego stronę.
- Drugi raz przechodzić przez to samo? Spadłam na dno, jak zwykły
kamyczek. Jednakże mam tyle sił, by podnieść się, unieść głowę
wysoko i spojrzeć ci w oczy. Pokaże ci, jak silna może być osoba,
która odbiła się od dna - podeszłaś do niego.
Spojrzałaś
mu głęboko w oczy i popchnęłaś na ziemię. Nie obchodziło cię,
jak bardzo boli twoje serce, tylko chciałaś to w końcu zakończyć.
Ściągnęłaś marynarkę i rzuciłaś mu na głowę.
- Do
zobaczenia, Jimin... - rzuciłaś na pożegnanie i wyszłaś z
łazienki.
Skierowałaś
się do klasy, gdzie usiadłaś na swoim miejscu. Wszyscy byli
zdziwieni i zaskoczeni, bijącą od ciebie obojętnością. Kiedy do
pomieszczenia wbiegł wściekły i mokry Park, zaśmiałam się cicho
pod nosem. Jednak twój oprawca podbiegł do ciebie, złapał cię za
szyję i przycisną do okna. Obecnie nie panował nad sobą.
Przycisnął cię do szyby jeszcze mocniej, a ty słyszałaś, jak
szyba za twoimi plecami pęka. Przygryzłaś wargę, ponieważ nie
potrafiłaś obronić i nie mogłaś złapać tchu.
Wszyscy
zgromadzeni byli przerażeni, a ty dosłownie umierałaś. Nagle
poczułaś się strasznie lekko, szyba za twoimi plecami pękła.
Zamknęłaś mocno oczy i odetchnęłaś głęboko, kiedy chłopak
puścił twoją szyję.
Jednak
poczułaś mocny uścisk dłoni. Spojrzałaś w górę i zobaczyłaś
twarz swojego starego przyjaciela, o którym zapomniałaś.
Wpatrywałaś się w niego z niedowierzaniem. Był przyjacielem
Jimin'a, ale kiedy ten ci dokuczał, stał z boku.
- ____
- wypowiedział cicho twoje imię i z pomocą paru kolegów z twojej
klasy, wciągnął cię.
Zauważyłaś,
że Kim zranił się w rękę. Jednak gdy postawił cię na ziemi i
dokładnie przyjrzał się czy nie jesteś nigdzie rana, po czym cie
mocno przytulił. Nie wiedziałaś, co powinnaś zrobić, kiedy to
wtulał twarz w twoje włosy. Wahałaś się, jednak objęłaś go
delikatnie rękoma.
Kiedy
zauważyłaś Jimin'a, który siedział na ziemi i wycierał swoje
usta z krwi, zrozumiałaś, że Tae uderzył go w momencie pęknięcia
szyby.
-
Taehyung... - wypowiedziałaś cicho jego imię.
Nie
odpowiedział ci, tylko ujął twoją twarz w dłonie i przybliżył
swoje usta do twoich. Wpatrywałaś się w jego ciemne oczy, kiedy
jego delikatne wargi musnęły twoje usta. Zaczął cie całować
przy wszystkich, co zdziwiło cie. Nie mogłaś się dłużej opierać
i zaczęłaś odwzajemniać jego pocałunki. Wywołało to lekki
uśmiech na twarzy starszego, ale nie przestawał.
Odsunęliście
się od siebie, pojawienia się nauczyciela. Pobiegła po niego jakaś
uczennica. Spoglądałaś na swojego dręczyciela, który przyglądał
się wam z niedowierzaniem.
- ____,
przepraszam, że musiałaś tyle czekać - szeptał ci do ucha
TaeHyung. - Chciałem ci powiedzieć od razu, że cie kocham, ale...
-
Tae... - mruknęłaś, przerywając mu - Ja pamiętam już, że wtedy
mi to powiedziałeś, a ja uciekłam...
Jejciu. Cudowne, pysiu!♥ przeczytałam od razu jak mi je wysłałaś :* :*
OdpowiedzUsuńDziekuje <3 😄
UsuńOjeju, dziwę się, że dopiero teraz piszę komentarz na Twoim blogu ^^'
OdpowiedzUsuńNiesamowite i cudowne~
Zauważyłam, że w jakimś zdaniu zżarło Ci jedno słowo, ale to drobnostka. Podoba mi się Twój styl pisania, wielki +!
Niecierpliwie oczekuję na dalsze Twoje twory :3
Dziekuje za mile slowa.
UsuńJa rowniez czekam na twoje wypocinki 💜
Uhuhu ^^ Jest Tae, jest zabawa <3 Takie sweet, że cukrzycy zaraz dostanę... Kurde, ale czemu takie krótkie? Zemszczę się i drugi rozdział dla Ciebie też będzie krótki. (Moje zemsty są okrutne...)
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej i chyba złożę zamówienie. Chyba, bo nie wiem czy można, ale zaraz poklikam strony ^^
Owszem da się.
UsuńObiecuje, że następne będą o wiele dłuższe.
Błagam nie bądź okrutna! Bo dziecko będzie płakusiać ;(
Osobiście mam wredną i upierdliwą "przyjaciółkę" cukrzycę już od wielu lat, jednak tak źle nie miałam. Moja wyobraźnia około trzeciej nad ranem jest zabójcza.
W opowiadaniu z Zelo też jest wątek z tą chorobą, ale tamto opowiadanie jest wzorowane na tym, co stało się między mną a kolegą.