16.04.2016

#8 |Wolf| - Min YoonGi.

Tytuł: Wilk
Autor: Hug Monster
Zamówienie: tak: Yu Ha Min
Gatunek: romans, dramat, fantasy, horror
Rodzaj: Scenariusz
Ostrzeżenia: ---
Główny Bohater: Min YoonGi
Zespół: BTS
Liczba słów:  1539
N/A: brawo ja. W końcu napisałam scenariusz, który pisałam od miesięcy. Poprawiałam, usuwałam i tak w kółko, aż w końcu stwierdziłam, że w końcu mi się podoba. Słuchanie "Asking Alexandria" bardzo mi pomogło. Zawsze też chciałam zrobić z Sugi, to co zrobiłam. Mam nadzieję, że się podoba, bardzo się starałam, żeby nie było błędów, ale podczas edycji miałam gorączkę. Wybaczycie? I tu zostawiam coś, co wymyśliłam ostatnio. 
WHO IS NEXT >>> ???
Zabawa polega na tym, żebyście zgadli, jaka notka będzie kolejna. Łatwe do przewidzenia. Żegnam ♥ Miłego czytania ♥

Spojrzałaś z oburzeniem na kierowcę, który bawił się w najlepsze telefonem. Staliście właśnie na stacji benzynowej, gdzie zatankowaliście do pełna bak i reszta cudownej gromadki poszła zakupić mały prowiant. Wybraliście się na camping, mimo że nie lubiłaś takich klimatów, to postanowiłaś jechać tylko z jednego powodu. Owym powodem chłopak, który ci się bardzo podobał, odkąd rozpoczęłaś naukę w liceum. Był jednak przyjacielem twojego brata, dlatego też po prostu bałaś się do niego podejść. Kiedy spoglądał na ciebie, twoje nogi zmieniały się w watę.
Wasza grupa liczyła siedem osób włącznie z tobą. Poza twoim bratem i przyjaciółką było jeszcze czterech chłopaków. NamJoon, Hoseok, SeokJin i chłopak, na którego twoje serce biło szybciej - YoonGi. Gdyby nie twoja przyjaciółka, która miała jakiś sekretny plan, żeby YoonGi cię w końcu zauważył, zostałabyś w domu i dosłownie marudziła ojcu. Ojciec Min'a pożyczył wam minivana, w którym bez problemu się pomieściliście się.
- Nie patrz tak - upomniał cię brat.
- Po to mam oczy, żeby patrzeć – burknęłaś.
- Złość ci szkodzi, ogarnij się - zaśmiał się.
- Normalnie...
Nie dokończyłaś, ponieważ pozostali wrócili do wana. Zdziwiłaś się ,widząc, że twoja przyjaciółka trzymała się za rękę z Hoseok'iem. Zamrugałaś kilka razy, żeby upewnić się, że to nie sen. Dziewczyna odparła ci krótkim chichotem, po czym przysunęła się do ciebie i cicho wyszeptała coś, co sprawiło, że dosłownie oblałaś się czerwienią.
- Podobasz się YoonGi'emu, tylko pytałam - szepnęła.
- Zabije cie... - wymamrotałaś ledwo.
Włożyłaś szybko do uszu słuchawki i skuliłaś się, patrząc przez szybę, by nikt nie dostrzegł twoich rumieńców. Odleciałaś dosłownie, oddając się w ramiona morfeusza.

Obudziło cię nagłe zatrzymanie samochodu. Okazało się, że twój brat zatrzymał się, ponieważ skręcając na pole namiotowe, wylał na swoje spodnie kawę i spanikował. Wściekły NamJoon krzyczał, że jakim jest kierowcą i mógł wszystkich pozabijać. Przewróciłaś oczami, przeklinając samą siebie, że zgodziłaś się wybrać na biwak z takimi idiotami. Położyłaś dłoń na klamce, kiedy drzwi się otwarły. Same się raczej nie otwarły. Otwarł je blondyn, który uśmiechał się miło do ciebie. Wysiadłaś z samochodu i kiwnęłaś mu lekko głową w ramach podziękowań, po czym uciekłaś za pojazd, gdzie czekałaś, aż Jin wyciągnie wasze rzeczy. Wręcz rzuciłaś swój plecak na brata i jego tak samo, następnie kierując się w głąb pola.
- ___, zaczekaj! - krzyczał za tobą brat.
Po chwili już był przy tobie, śmiejąc się. Nawet nie chciałaś pytać, czemu mu tak do śmiechu. Wolałaś go zignorować, przeważnie jak zawsze. Nagle Jin kazał wam się zatrzymać, mówiąc, że to odpowiednie miejsce. Usiadłaś na trawie, po czym przymknęłaś oczy, aż poczułaś, że dosiadła się obok twoja przyjaciółka.
- Więc! Dziewczyny poszukają drewna, a my rozbijemy namioty! - powiedział NamJoon.
- A ciebie kto ogłosił szefem? - zapytał YoonGi.
- Powinien być najstarszy tu... - odparłaś cicho.
Blondyn posłał ci lekki uśmiech, dziękując ci, że go poparłaś.
- A niech sobie będzie, mi to nie przeszkadza – odparł Jin.
- ___, chodź po drewno – powiedziała twoja przyjaciółka.
- Dobrze – mruknęłaś.
Poszłaś za nią w głąb lasu, gdzie zaczęłyście szukać drewna. Kiedy trzymałaś już sporą ilość patyków, schyliłaś się po jeszcze jeden, poczułaś na sobie czyjeś spojrzenie, które wierciło ci dziurę w plecach. Podniosłaś się i odwróciłaś się. Nikogo nie było.
- ___? - zawołałaś, myśląc, że to twoja przyjaciółka.
Było pusto i cicho, strasznie cicho.
- Nienawidzę lasu – burknęłaś i zaczęłaś wracać.
Nim wyszłaś zza drzew, usłyszałaś rozmowę YoonGi'ego i swojego brata.
- Nie możemy tu zostać. Tu jest niebezpiecznie – powiedział poważnie Min.
- Przecież to tylko pole namiotowe. Nic na nie będzie. Kilometr stąd jest leśniczówka - śmiał się.
- Obyś miał rację – westchnął i odwrócił się w twoją stronę. - O, ___! - podbiegł do ciebie i zabrał drewno. - Zabiorę.
- Oppa, czemu tu jest niebezpiecznie? - szepnęłaś do niego.
- A nie, nie, nie – śmiał się.
Wiedziałaś, że udaje. Wyminęłaś go i usiadłaś na trawie.
- Gdzie ___? - spojrzałaś na Jin'a.
- A widzisz Hoseok'a? - uśmiechnął się.
- Nie wnikam – odparłaś załamana, obserwując, jak Jin rozpala ognisko.
Słońce zostawiło za sobą na niebie purpurowe smugi, które rozlewały się jak farba na obrazie. Podniosłaś się i znalazłaś idealne miejsce do uchwycenia tego pejzażu. Stanęłaś na kamieniu, chcąc zrobić swoim telefonem zdjęcie. Dotknęłaś palcem ekranu i uśmiechnęłaś się. Przyglądałaś się zdjęciu, kiedy zobaczyłaś na ekranie dziwne odbicie, które szybko zniknęło. Widziałaś tylko czerwień. Odwróciłaś się i spojrzałaś na drzewa, które poruszały się szybciej niż te obok. Zeszłaś z kamienia i podeszłaś tam. Nic nie widziałaś.
- JIN! - usłyszałaś krzyk brata.
Podeszłaś szybko do nich.
- Co się stało? - zapytałaś.
- Poszedł się odlać czterdzieści minut temu – burknął NamJoon.
- Może pójdziemy go poszukać? - zapytała druga dziewczyna.
- Lepiej zostańcie tu, ja pójdę z NamJoon'em – powiedział nagle Min.
Spojrzałaś za namioty i wskazałaś na leżącego na ziemi chłopaka.
- Znalazłam – zaśmiałaś się, widząc pijanego śpiocha.
- JIN! ZAJEBIE CIĘ NORMALNIE! - krzyknął Kim.
Idąc w jego stronę, popchnął cię i upadłaś na ziemie, kalecząc sobie rękę. Nie była to duża rana, więc schowałaś rękę. Siedziałaś w tamtym miejscu i obserwowałaś, jak Chłopaki „wkładają” pijanego szatyna do namiotu. Nagle za swoimi plecami usłyszałaś warczenie. Podniosłaś się i poszłaś zajrzeć. Nic nie było, ale mimo to chciałaś zajrzeć głębiej i głębiej. Nie wiedziałaś nawet, że się zgubiłaś. Niebo było już granatowe i ni stąd, ni zowąd zobaczyłaś przed sobą małą chatkę. Otrząsnęłaś się i spojrzałaś na rękę, która coraz bardziej krwawiła. W głębi duszy panikowałaś, że zgubiłaś się przez swoją ciekawość, ale rozsądek trzymał cię na nogach.
Podeszłaś do chaty i zapukałaś. Drzwi otwarły się same. Odetchnęłaś, że nie skrzypiały. Weszłaś niepewnie do środka.
- Halo? - powiedziałaś ledwo.
Odpowiedziała ci cisza. Weszłaś w głąb pomieszczenia, ale po chwili zatrzymałaś się, kiedy dotarł do ciebie zapach zgnilizny. Odwróciłaś się w stronę salonu. Na środku chodnika leżał stos ciał, nad którymi unosiły się muchy i larwy. Zasłoniłaś rękami usta, żeby nie krzyknąć. Przełknęłaś ogromną gulę, kiedy zza chmur wyszedł księżyc i zobaczyłaś zarys postaci przed oknem. Była forma na dwóch łapach, jednak nogi miał jakby od barana, tors jak od człowieka, długie pazury i wtedy dostrzegłaś jego twarz. Długie wysunięte kły i baczki. Ogólnie sierść zajmowała większość jego ciała. Pierwsze, co przyszło ci do głowy to „wilkołak”. Jednak to była jakaś mieszanka. Poczułaś, jak serce ci przyśpiesza. Nagle „To” warknęło na ciebie. Zrozumiałaś, że karze ci uciekać. On chciał zapolować na ciebie. Wszystko dlatego, że zraniłaś się w rękę. On zawładnął tobą, kiedy spojrzałaś w głąb lasu. Widziałaś jego oczy. Pokręciłaś głową i zaczęłaś uciekać.
Biegłaś i biegłaś, aż usłyszałaś wycie. Rozpoczął swoje polowanie. Na ciebie. Czułaś łzy na polaczkach. On czuł twój zapach, twoją krew. Chciałaś, żeby to wszystko okazało się jednym wielkim koszmarem. Nieoczekiwanie wpadłaś na kogoś i przewróciłaś go. Spojrzałaś spanikowana w górę.
- YoonGi? - zdziwiłaś się.
- ___, wszyscy cie szukają! Musimy wracać! - powiedział wystraszony.
Ponowne wycie, sprawiło, że mięśnie Min'a napięły się. Pomógł ci wstać i szybko zawiązał ci na dłoni chustę, która miał na szyi. Przytulił cię mocno do siebie i spojrzał ci w oczy.
- Patrz tylko na mnie – rozkazał tonem, który nie znosi sprzeciwu.
Przytaknęłaś lekko głową, ale kiedy usłyszałaś, że zwierze zatrzymało się kawałek od was, spojrzałaś w oczy blondyna, w których pojawiła się czerwień. Chciałaś się odsunąć, ale YoonGi przycisnął cię jeszcze mocniej do siebie. Odwracałaś się, by spojrzeć na wilkołaka, czy cokolwiek to było.
- Na mnie patrz! - warknął.
Zacisnęłaś powieki, opierając się czołem o jego tors.
- Znikaj. Ona jest moja! - powiedział nagle chłopak, a do twoich uszu dotarło skomlenie psa.
Po chwili Min odsunął cię od siebie i z uśmiechem na twarzy spojrzał na ciebie.
- Już w porządku. Wracajmy do pozostałych – złapał cię za rękę.
Kiedy zwrócił się do ciebie plecami, szybko się w niego wtuliłaś. Drżałaś i nie wiedziałaś, co właśnie miało miejsce. YoonGi nie był normalny, ale to cie nie odstraszało. Dostrzegłaś na jego twarzy lekki uśmiech, po czy poniósł cię za uda i podrzucił lekko, tak że mógł cię nieść na plecach. Objęłaś go za szyją i pozwoliłaś, żeby cie niósł.
Po dotarciu do obozowiska, przełknęłaś ślinę. Wszystko było porozrywane i zniszczone.
- On tu był? - szepnęłaś.
- Tak. Kiedy poszliśmy cię szukać. Jin miał szczęście, ze spał – westchnął i postawił cię na ziemi.
- ___? ___?! - podbiegł do ciebie brat i mocno przytulił. - Gdzie byłaś?! Dobra, nieważne. Wracamy do domu.
Chłopak poszedł do samochodu, gdzie znajdowali się już pozostali. Ruszyłaś za nim, ale kiedy przechodziłaś obok bagażnika, ktoś przycisnął cię do niego i wpił w twoje usta. Był to YoonGi. Uchyliłaś lekko usta i pozwoliłaś, by cię całował, a nawet odwzajemniłaœś. Spojrzałaś w jego oczy i mignęła w nich czerwień. Kiedy odsunął, ponieważ poganiał was NamJoon, złapałaś go za nadgarstek.
- Czym ty jesteś? - zapytałaś.
- Wilkiem – szepnął ci do ucha, które lekko przygryzł. - A ty jesteś moja – dodał.
Blondyn pociągnął cie do środka i posadził sobie na kolanach, tuląc mocno do siebie. Słyszałaś, jak jego serce szybko bije, ale to one cie usypiało. Zasnęłaś wtulona w niego i dosłownie zaciskałaś ręce na jego koszulce. Dotarło do ciebie coś, co opowiadała każda historia fantasy. „Wilki zakochują się tylko raz”.

4 komentarze:

  1. O jejku jakie to było słodkie *-* Zakochałam się w tym OS, chociaż moment z wilkołakiem w chacie i tymi ciałami trochę mnie obrzydził, ale to pewnie przez to, że tematyka była "horror". Yoongi jako taki silny wilk bardzo mi się spodobał, bardzo, bardzo *q*. Szkoda tylko, że taki krótki :c. Chętnie przeczytałabym dłuższą wersję tego scenariusza ^-^ Brawa dla Ciebie <3
    Pozdrawiam :* <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może kiedyś napieszę coś podobnego, ale nie na ttwn moment.na ten moment muszę opuścić łóżko i isc z psem, ale nie mogę wyjsc z domu bez śniadania.
      Może napiszę, ponieważ znowu rozkwitł mi fajny motyw w głowie. Jedbak pierw, nim bede pisała jakikolwiek horror, musi być skończone opowiadanie o Resident Evil.
      Dziękuje za miły komentarz. ❤

      Usuń
  2. Liang
    jejku..jeku jeku jejku..
    to było piękne..uśmiecham się jak głupia i płacze. Zbliżając się do sceny z pocałunkiem zaczęła lecieć piosenka block b i zico..wtedy się rozpłynęłam..to mi się tak strasznie podobało..Ta piosenka dodała takiego nastroju..
    to jest świetne..
    jeszcze nikt nigdy nie napisał mi takiego opowiadania..
    o czym ja mówię. Nikt nie pisał dla mnie czegoś takiego w roli głównej. To..to po prostu było cudowne..
    naprawdę brak mi słów..no kocham cię głupia no!!! to było takie..takie..o boże..ahhhh
    naprawdę..ja już sama nie wiem co powiedzieć..Brak mi słów, żeby to określić.
    Jeśli chodzi o to jak to pisałaś..powinnam cię zabić <3 Z gorączką, zmieniać to tyle razy i nie wiadomo co jeszcze? Obiecuje, że cie zabije <3 Nie rób tak więcej dobrze? Wiem coś o tym jak jest się chorym i to nic fajnego.
    Jeśli chodzi o błędy to wyłapałam tylko 3. Był taki moment gdzie było się _____ się, zamiast nam - na i bodajże literka za dużo w odwzajemniłaś..>< Ale to nic! Wszystko mi się strasznie podoba i nie wiem jak ci się odwdzięczyć ;;;; Więcej weny, ( pisania bez gorączki -,-)cudownych ficzków, scenariuszy i przede wszystkim ZDROWIA. <3 Kochu cie~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy ja nie dostałam identycznej reakcji na vk? Dobra końcówka zmieniona.
      Bardzo się cieszę i jestem szczęśliwa (choć tego po mnie nie widać. Jest rano xD ), że w końcu mi sie udało. ❤
      Tak w ogóle, Zico i Bloczki są wszędzie. Tak jak: Rap Monster is Everywhere x.x powinno byc Hug. XD nie wiem w sumie, co mam napisać, dużo tego. Nie zabij mnie i proszę, przestan nazywac mnie głupią. •___• ciągle tylko "głupia, głupia, głupia". Juz się czuję jak głupia.

      Usuń

Bardzo proszę o szczerą opinię.
Każdy komentarz bardzo motywuje <3

Theme by Ally